djtarpan's Journal, 23 April 2018

Probiotyki w trakcie były? Warto brać je ok miesiąca dłużej. Kiszonki, własny kefir/zsiadłe mleko, bulion na kościach, zakwas z buraka, ocet jabłkowy przed jedzeniem - są dobre dla układu trawiennego. Glutamina dla jelit. Postawisz jelita reszta będzie działać ☺ 

Właśnie zapomniałem napisać co już uszykowałem. Wydałem majątek na to 😜 Ale muszę tak się postawić na nogi żeby nie było powtórki z rozrywki. Zakupiłem kilka dobrych probiotyków na kurację po, w trakcie też były. Glutamina jest zamówiona. Prawoślaz jest. Pyłek kwiatowy jest. Propolis na wzmocnienie jest. Woda z kiszonej kapusty i ogólnie dieta będzie trzymana. Rosół będzie. Spory zapas bakali zamówiony. Zma w celu uzupełnienia magnezu i cynku też. Acha i zapas sylimarolu co by wątrobę podreperować. I zamierzam też wypróbować entitis. 

Jeszcze debutir zapomniałam wymienić 😉 

A co to? 

To wszystko masz. Teraz tylko czas, czas, czas 

ok już znalazłem, dzięki za info 😘 

w skrocie to naturalne kiszonki 

Wiem, że będę teraz jak kaznodzieja Vibo😜, ale Dj spróbuj może na jakiś czas chociażby przejść na Lchf. Poobserwuj swój organizm i zobacz, czy aby Ci to nie podpasuje. Naprawdę problemy z jelitami, infekcjami i wieloma innymi sprawami się samoistnie kończą.  

true. kolezanka na LC pozegnala IBS. 

kiszone (NIE kwaszone) ogórki lub kapusta, kefir, jogurty naturalne :) porada od chemika medycznego  

Aluuu_ dzięki. Vibo69, Aga myślę że nie powinno być problemu ponieważ jestem strasznym mięsożercą i jajożercą. Problem bardziej w przygotowaniu posiłków ale spróbuję. 

DJ, ale przygotowywanie to żaden problem. Bierzesz do pracy kawałek boczku, który smaruje masłem, okładasz sałatą i bierzesz to w jedną rączkę a w drugą rzodkiewka lub pomidor. Koniec. 😜 

😂😂👍 Czy Ty aby na pewno nie jesteś spokrewniona z Vibo69? 😂 

No niczego nie wykluczam 😜 

😂 

I kiszona i kwaszona, to ta sama zamienna nazwa oznaczająca dokładnie to samo.  

Srelus uważam, że nie masz do końca racji :) kiszona to kiszona, a kwaszona to kwaszona. Kwaszona nie zawiera dobroczynnych bakterii. Poza tym na etykiecie można zauważyć, że ma przeciwutleniacze, substancje konserwujące, regulatory kwasowości... a prawdziwa kiszona kapusta nie ma tego, składa się tylko z kapusty i soli :)  

Aluuu_, Srelus ma rację. Różnicę, jaką Ty zauważasz stanowi co innego - są produkty bardziej i mniej tradycyjnie produkowane, a od tego zależy ich jakość. Kapusta czy ogórki kwaszone i kiszone to to samo, a jak dany producent wykona produkt to już co innego. Poza tym proces trzeba zatrzymać, żeby zapakować i wysłać do sklepu. Więc najlepiej kwasić w domu :-) 

"Obie nazwy kapusta kiszona i kapusta kwaszona są poprawne. Określenie kiszona to historycznie imiesłów od czasownika kisić, a kwaszona pochodzi od kwasić. Historycznie wcześniejszy jest czasownik kwasić (prasłowiańskie kvasiti) 'powodować fermentację', natomiast czasowniki kisić i kisieć są zachodniosłowiańską innowacją. W języku polskim są poświadczone od XV w. Łączy je wspólne pochodzenie i następujący związek znaczeniowy: kwasić to powodować, że coś kiśnie, kisi się." Poza tym, istnieje norma polska, która reguluje przetwory typu kapusta kwaszona. Tak nazywa się naturalny proces utrwalania kapusty kwasem mlekowym. Kiszenie to nazwa zwyczajowa. Kapusta kwaszoną w sklepie wybiera się nie na nazwę ale na skład, tym samym kapusta kwaszona nie musi być z dodatkami, tak samo kapusta kiszona nie musi być zdrowa.